REKLAMA

Nawożenie i zabezpieczenie kapustnych decyduje o jakości rynkowej plonu

Redakcja - Uprawa
11.01.2018
Lubię to
Lubię to
0
Super
Super
0
Haha
Haha
0
Smutny
Smutny
0
Szok
Szok
0
Zły
Zły
0
chat-icon 0

W Polsce produkcja warzyw kapustnych, w tym brokułów i kalafiorów jest ciągle mniej wydajna niż w krajach zachodnich głównie z powodu dużego nakładu pracy jaki nakłada na plantatorów zbiór ręczny. W Holandii czy Francji człowieka zastąpiły kombajny, które co prawda uszkadzają różyczki, ale obniżają znacznie koszty zbioru i tym samym przyczyniają się do obniżenia końcowej ceny produktu w skupie i następnie w sklepie.

fot. Tomasz Kodłubański
REKLAMA

W Polsce produkcja warzyw kapustnych, w tym brokułów i kalafiorów jest ciągle mniej wydajna niż w krajach zachodnich głównie z powodu dużego nakładu pracy jaki nakłada na plantatorów zbiór ręczny. W Holandii czy Francji człowieka zastąpiły kombajny, które co prawda uszkadzają różyczki, ale obniżają znacznie koszty zbioru i tym samym przyczyniają się do obniżenia końcowej ceny produktu w skupie i następnie w sklepie.

W naszym kraju pomimo, iż kalafiory uprawia się o obszarze 10 tys. ha, a brokuły na obszarze ok. 7 tys. ha, co oznacza ponad 10% areału przeznaczonego w Europie pod uprawę tych dwóch gatunków warzyw efektywność produkcji jest nadal dosyć niska. Jeżeli na dodatek warunki pogodowe i w konsekwencji większa podatność na choroby lub niedostatek wody dotkną plantację, wówczas opłacalność produkcji warzyw mocno spada.

Na pewno czynnikami, które w dużym stopniu zabezpieczają uprawy są: dobór właściwego, żyznego o wysokiej pojemności wodnej stanowiska, zmianowanie z uprawami lucerny, zbóż lub kukurydzy, nawożenie z dostarczeniem boru i molibdenu, które zabezpieczają rośliny przed łyżeczkowatością liści oraz jamistością głąbów kalafiora. Nie bez znaczenia jest odpowiednia jakość rozsady, produkowanej na podłożu wolnym od patogenów, co zabezpiecza rośliny podczas dalszej wegetacji.

W moim gospodarstwie dawki nawozów fosforowych i potasowych dzielę i wysiewam dwukrotnie jesienią i wiosną, dzięki czemu są one lepiej wymieszane z glebą - tłumaczy Adam Lubrański z woj. Kujawsko-Pomorskiego uprawiający warzywa kapustne.

– Pierwszą dawkę azotu, w ilości 100-150 kg czystego składnika, wysiewam już przed sadzeniem rozsady, kolejne w trakcie wegetacji roślin na polu. Z azotem nie należy przesadzać gdyż ten niezbędny dla prawidłowego wzrostu składnik w nadmiarze może prowadzić do pogorszenia jakości plonu. Dotyczy to zarówno zaburzeń fizjologicznych prowadzących do gnicia roślin, jak i nagromadzenia szkodliwych azotanów.

Wśród makroskładników nie należy zapominać o roli magnezu i siarki.

Magnez pełni również ważną rolę w metabolizmie roślin, poza wpływem na wielkość plonu decyduje też o jego jakości - dodaje Adam Lubrański.

Warto pamiętać, że niedostateczne odżywianie roślin siarką prowadzi do zahamowania pobierania azotu z gleby.

Tak więc każdy makroskładnik w nawożeniu jest kluczowy, ponieważ ich działanie jest wzajemnie powiązane i dla prawidłowego pobierania składników pokarmowych przez rośliny konieczne jest zachowanie właściwych proporcji w stosowanych nawozach. 

(rpf) Tomasz Kodłubański 

Lubię to
Lubię to
0
Super
Super
0
Haha
Haha
0
Smutny
Smutny
0
Szok
Szok
0
Zły
Zły
0
chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA