REKLAMA

Dokarmianie dolistne drzew to gwarancja dobrego plonu jabłek

Redakcja - Uprawa
17.01.2018
Lubię to
Lubię to
0
Super
Super
0
Haha
Haha
0
Smutny
Smutny
0
Szok
Szok
0
Zły
Zły
0
chat-icon 0

Paweł Młochowski z woj. Łódzkiego prowadzi gospodarstwo sadownicze od 12 lat. Obecnie ogólna powierzchnia sadów wynosi 13 ha, w tym 9 ha zajmują jabłonie.

fot. Tomasz Kodłubański
REKLAMA

Paweł Młochowski z woj. Łódzkiego prowadzi gospodarstwo sadownicze od 12 lat. Obecnie ogólna powierzchnia sadów wynosi 13 ha, w tym 9 ha zajmują jabłonie.

Na pozostałej powierzchni rosną śliwy i wiśnie. Sadownik uprawia takie odmiany, jak Ligol, Jonagored, Gloster, Elise, Golden Delicious, oraz w nowych nasadzeniach są też Ligol i Gala Must. W związku z tym, że powierzchnia sadów nie jest duża sadownik stara się produkować owoce wysokiej jakości. Jest to też powód dlaczego stara się dobrze dokarmiać dolistnie drzewa.

– W tym roku planuję, że program zarówno nawożenia doglebowego, jak i dolistnego oparty będzie wczesną wiosną (połowa kwietnia) na tytanicie oraz środkach zawierających miedź, przy czym nawóz podawany będzie tylko w pasy herbicydowe. Po kwitnieniu, gdybym zauważył, że owocowanie będzie dobre, dodatkowo mam zamiar wysiać po 100 kg/ha saletrzaku.

Młode drzewka wymagają zastosowania środków zawierających fosfor, wapń i magnez punktowo pod drzewka.

– Dostarczone w tym czasie roślinom składniki pokarmowe są bowiem magazynowane i wykorzystywane wiosną kolejnego roku. Ponieważ badanie gleby jesienią ubiegłego roku wykazało nieznaczny spadek pH, jeszcze przed nadejściem zimy zastosowano nawóz wapniowy w dawce 400 kg/ha.

Sadownik zaznacza, że nawożenie dolistne w jego sadzie ma na celu przede wszystkim poprawę jakości owoców. Z obserwacji poczynionych przez sadownika wynika, że drzewa, które mają zapewnioną odpowiednią ilość składników pokarmowych, łatwiej się też prowadzi.

– Dobrze odżywione drzewa mają szansę na zawiązanie odpowiedniej liczby pąków kwiatowych, co w wypadku takich odmian, jak Jonagoldy i Ligol pozwala uniknąć ich przemiennego owocowania. Okazuje się, że przez dolistne dokarmianie drzew oddziałuje się nie tylko na plon w danym roku, lecz także na kondycję i owocowanie drzew w kolejnych latach – twierdzi Piotr Młochowski. 

(rup) Tomasz Kodłubański 

Lubię to
Lubię to
0
Super
Super
0
Haha
Haha
0
Smutny
Smutny
0
Szok
Szok
0
Zły
Zły
0
chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA