REKLAMA

Ukraina o „zalewaniu” mięsem drobiowym rynku UE

Redakcja - Prawo i Finanse
01.10.2019
Lubię to
Lubię to
0
Super
Super
0
Haha
Haha
0
Smutny
Smutny
0
Szok
Szok
0
Zły
Zły
0
chat-icon 0

Przedstawiciele ukraińskiego przemysłu drobiarskiego odrzucają oskarżenia formułowane przez europejskie organizacje drobiarskie, które sugerują, że Ukraina jest coraz większym zagrożeniem dla pracujących na terenie UE zakładów.

fot. Adobe Stock
REKLAMA

Przedstawiciele ukraińskiego przemysłu drobiarskiego odrzucają oskarżenia formułowane przez europejskie organizacje drobiarskie, które sugerują, że Ukraina jest coraz większym zagrożeniem dla pracujących na terenie UE zakładów.

Ukraińcy używają argumentu, że ukraiński eksport drobiu do Wspólnoty stanowi zaledwie jeden procent całego rynku drobiarskiego UE. Przedstawiciele ukraińskich przedsiębiorstw twierdzą także, że oskarżenia o niską jakość produkcji na Ukrainie, niespełnianie unijnych standardów dobrostanowych oraz wykorzystywanie pomocy państwowej są po prostu fałszywą narracją.

Jednak w wypowiedziach ukraińskich drobiarzy - z punktu widzenia przyszłych interesów polskiego eksportu do UE – ważniejsze od dyskusji o prawdziwości zarzutów formułowanych w Europie pod adresem Ukraińców jest ocena porozumienia UE - Ukraina dotyczącego tak zwanego „fileta z kością”, czyli ukraińskiego sposobu na ominięcie unijnych stawek celnych.

Ukraińcy z jednej strony wyrażają swoje rozczarowanie porozumieniem, ale z drugiej strony, czując się stroną pokrzywdzoną, uważają, że obecne porozumienie stanie się bardzo ważnym argumentem dla strony ukraińskiej w przyszłych rozmowach z Unią Europejską i pozwoli istotnie zwiększyć bezcłowy ponad obowiązujący obecnie kontyngent 70 tysięcy ton rocznie.

(rpf) jp / Źródło: KIPDiP

Lubię to
Lubię to
0
Super
Super
0
Haha
Haha
0
Smutny
Smutny
0
Szok
Szok
0
Zły
Zły
0
chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA