„Przez przypadek” wydało się, że prowadził ciągnik po spożyciu alkoholu
Na skutek zderzenia czołowego dwóch aut uszkodzona została przyczepa kierującego Ursusem. Choć kierowca ciągnika jechał prawidłowo i nie zawinił w wypadku, odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Na skutek zderzenia czołowego dwóch aut uszkodzona została przyczepa kierującego Ursusem. Choć kierowca ciągnika jechał prawidłowo i nie zawinił w wypadku, odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Z trzema promilami alkoholu za kierownicą ciągnika
Do wypadku doszło w miejscowości Chmielek w województwie lubelskim. Kierowca samochodu osobowego marki seat, 64-letni mieszkaniec Stalowej Woli, chcąc wyprzedzić ciągnik, zderzył się czołowo z jadącym w przeciwnym kierunku samochodem marki Audi. Siła uderzenia była tak duża, że seat uderzył następnie w przyczepkę jadącego przed nim ciągnika. Wszystkie osoby znajdujące się w autach osobowych trafiły do szpitala.
Przeprowadzone przez policję badanie trzeźwości wykazało, że kierowcy samochodów osobowych byli trzeźwi. Natomiast 30-letni kierowca Ursusa, mieszkaniec gminy Łukowa, znajdował się w stanie nietrzeźwości. Miał w organizmie ponad pół promila alkoholu.
Pijany pojechał traktorkiem ogrodniczym do sklepu po butelkę wódki
Teraz 30-latek odpowie przed sądem za kierowanie w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.
(rpf) jp / Źródło: KPP Biłgoraj
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.