Japończycy oszaleli na punkcie jaj – rosną ceny w Polsce
Od stycznia do września roku 2019 unijny eksport jaj i przetworów jajecznych wzrósł już o 14 proc. r/r i wyniósł 180,5 tys. ton. Duże, nawet kilkudziesięcioprocentowe wzrosty sprzedaży odnotowano na wielu rynkach, zwłaszcza azjatyckich. Ale na uwagę zasługuje jeden kierunek – Japonia.
Od stycznia do września roku 2019 unijny eksport jaj i przetworów jajecznych wzrósł już o 14 proc. r/r i wyniósł 180,5 tys. ton. Duże, nawet kilkudziesięcioprocentowe wzrosty sprzedaży odnotowano na wielu rynkach, zwłaszcza azjatyckich. Ale na uwagę zasługuje jeden kierunek – Japonia.
Okazuje się, że u historycznie największego odbiorcy asortymentu jajecznego z UE popyt eksportowy do września roku 2019 zwiększył się aż o 30 proc. do 56,7 tys. ton. Od dłuższego już czasu zjawisko to jest jednym z czynników generującym wyższy popyt na jaja w UE wspierając wzrost ich cen w krajach unijnych.
Ile jaj zjada rocznie statystyczny Polak?
- Za rzadko spotykane zdarzenie należy uznać tak duży skok wolumenu eksportu na rynek, który przez lata pozostawał kluczowym i stabilnym odbiorcą suszonych przetworów jajecznych ze Wspólnoty. Z reguły, tak gwałtowne wzrosty dotyczą nowo zdobytych rynków czy tych obciążonych nagłymi wahaniami podaży – komentuje Katarzyna Gawrońska, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.
- Ocenia się, że sprzedaż do Japonii rośnie z uwagi na wejście w życie w 2019 roku umowy UE – Japonia. Nawiązanie partnerstwa gospodarczego z Japonią spowodowało obniżenie taryf celnych na towary jajeczne z państw unijnych. Sądzimy, że lepsza sprzedaż suszonych produktów przetwórstwa jaj do Japonii to jedna z przyczyn tłumacząca trwającą od sierpnia tego roku sytuację popytowo – podażową na rynku unijnym wspierającą wzrost cen jaj, także w Polsce – wyjaśnia Gawrońska.
Maseczka z jajka – jakie daje efekty?
Od sierpnia do listopada tego roku obserwowaliśmy galopujące w górę ceny jaj na rynku hurtowym w krajach o istotne j roli w regulowaniu podaży w Europie. Powodów tej sytuacji było kilka. Należy wskazać chociażby fakt, że w Europie brakowało jaj ponieważ europejskie przetwórnie zbyt słabo zatowarowały się latem pod potrzeby produkcyjne w okresie jesienno – zimowym. Równolegle trzeba było wyrównywać podaż na potrzeby detalu.
A okres przedświąteczny to przecież najlepszy czas zapotrzebowania na jaja konsumpcyjne. Dobrą kondycję unijnego wywozu jaj do tak zwanych państw trzecich traktujemy jako jedną z przyczyn tłumaczącą zwiększone zapotrzebowanie na jaja w Europie w ostatnich miesiącach. Niewykluczone, że popyt ze strony Japonii stworzy dalsze możliwości unijnym eksporterom. Taka spekulacja pozwala optymistycznie patrzeć na rynek w średnim terminie.
Mocny rynek w UE korzystnie wspiera ceny w Polsce. Polska była jednym z pierwszych krajów, który najszybciej odczuł skutki niedoborów surowca w UE i wyraźny wzrost cen oferowanych producentom. Zdecydowany wpływ na to miał oczywiście silny popyt eksportowy ze strony państw unijnych, bowiem jako jeden z liderów jajecznych w UE , musieliśmy wspomóc braki surowca na rynkach naszej konkurencji. U źródeł tego popytu leżały dwie rzeczy: zwiększone zainteresowanie przetwórstwa unijnego oraz reeksport przetworów poza UE (głównie do Japonii). Jak już kilkukrotnie pokazała nam historia, polskie firmy w sytuacjach kryzysowych sektora jajecznego w UE błyskawicznie potrafią zwiększyć swoją obecność w handlu wewnątrzwspólnotowym.
(rpf) pp / Źródło; KIPDiP
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.