REKLAMA

Mleko i wołowina w kryzysie

Redakcja - Prawo i Finanse
02.04.2020
chat-icon 0

Skutki wprowadzonego na obszarze Polski stanu zagrożenia epidemicznego widać w rolnictwie już dziś. Szczególnie sytuacja na rynku mleka i wołowiny zmienia się gwałtownie.

fot. Paweł Pąk
REKLAMA

Skutki wprowadzonego na obszarze Polski stanu zagrożenia epidemicznego widać w rolnictwie już dziś. Szczególnie sytuacja na rynku mleka i wołowiny zmienia się gwałtownie.

Dostawcy mleka obawiają się o ciągłość odbioru, niepokój występuje wśród hodowców bydła mlecznego i producentów mleka. Kluczowe dla Polskich producentów jest utrzymanie eksportu, gdyż produkują oni około 30% więcej surowca niż są w stanie skonsumować w kraju. Część producentów może nie poradzić sobie z tą nadwyżką, a co za tym idzie mleczarnie nie będą odbierać mleka.

Jednym z wielu przykładów jest Mleczarnia Turek Sp. z o.o. z Wielkopolski, która już wprowadziła ograniczenia skupu mleka. Ma on zostać zmniejszony o 10%. Wewnętrzna konsumpcja artykułów mlecznych spada, a zamknięte granice bardzo mocno ograniczają przepływ surowca mlecznego. W wielu mleczarniach, które produkują mleko w proszku, unieruchomiony został zupełnie eksport i największy problem jest ze zbyciem właśnie tego produktu. Będzie to miało również negatywny wpływ na mniejsze spółdzielnie mleczarskie, które w okresie szczytu dostaw sprzedają mleko „przerzutowe” do proszkowni.

Brakuje działań mogących wesprzeć eksport, który obecnie prawie nie funkcjonuje. Eksport do Chin został prawie uniemożliwiony a ceny frachtów są tak wysokie, że wysyłka mleka w proszku czy innych towarów na rynek chiński jest w zasadzie nieopłacalna. Przy utrudnionej logistyce i handlu wewnątrz Unii Europejskiej problem ten będzie się pogłębiał. Mleczarnie nastawione na zaopatrywanie branży gastronomicznej z dnia na dzień straciły swoich klientów. Konsumenci detaliczni ograniczają swoje zakupu. Nie działa program rządowy „szklanka mleka”.

Szczyt produkcji mleka dopiero nastąpi, co budzi jeszcze większe obawy wśród producentów mleka w obecnej sytuacji. Przytoczona wyżej jako przykład Mleczarnia w Turku postanowiła ograniczyć skup, aby utrzymać cenę mleka na niezmienionym poziomie. Władze mleczarni wskazują na to, że decyzja ta wynika z sytuacji związanej z epidemią koronawirusa. Dyrekcja Mleczarni Turek rozesłała listy do rolników, w których można odczytać, że obecna sytuacja coraz mocniej wpływa na codzienne życie oraz obowiązki. Rośnie liczba osób zainfekowanych wirusem oraz osób będących w okresie kwarantanny, co bardzo utrudnienia proces utrzymania ciągłości funkcjonowania fabryk oraz łańcucha dostaw. Wewnętrzna konsumpcja artykułów spożywczych spada, a zamknięte granice bardzo mocno ograniczają przepływ surowca mlecznego. Jak na razie nie ma mowy o tym, aby sytuacja szybko się poprawiła. W liście do rolników znalazła się również informacja, iż w najbliższych tygodniach produkcja serów będzie ograniczana, a nawet w czarnym scenariuszu może dojść do chwilowego zatrzymania fabryki. Ograniczenie będzie obowiązywać do odwołania. Wiele mleczarni rozpoczęło proces obniżania cen skupu, zaleca rolnikom obniżanie produkcji mleka i nie przyjmuje nowych dostawców.

Drugim znaczącym problemem jest sytuacja na rynku wołowiny. Drastycznie spadły ceny żywca wołowego, między innymi ze względu na sytuację we Włoszech. Włochy są dużym odbiorcą i pośrednikiem w handlu wołowiny w Europie. Odbiorcy oferują w chwili obecnej 6-8 zł za kg żywca ras mięsnych, lub ras mieszanych. Sytuacja jest bardzo dynamiczna i kolejne dni przynoszą niestety następne złe informacje dla rolników.

(rpf) jp / Źródło: Wielkopolska Izba Rolnicza

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA