REKLAMA

Warszawa: Dzik pod sejmem

Redakcja - Prawo i Finanse
22.11.2020
chat-icon 0

Młody dzik ważący ok. 60 kg przemierzający ulice Warszawy - taki niecodzienny widok w mijającym tygodniu mogli napotkać mieszkańcy Warszawy.

REKLAMA

Młody dzik ważący ok. 60 kg przemierzający ulice Warszawy - taki niecodzienny widok w mijającym tygodniu mogli napotkać mieszkańcy Warszawy.

Sytuacja miała miejsce w popołudniowym szczycie, jako pierwsi o obecności nietypowego gościa pierwsi poinformowali Ekopatrol mieszkańcy Powiśla. Młode, ważące ok. 60 kg zwierzę rączym kłusem przemierzało zielone okolice Czerniakowskiej i Rozbrat.

Kolejny meldunek pochodził od straży marszałkowskiej – dzik widziany był przy budynku Sejmu. Niebawem rozdzwoniły się telefony od klientów luksusowych sklepów – zwierz odwiedził Mokotowską. Później był widziany na Koszykowej i Nowowiejskiej. Podążająca tropem zgłoszeń załoga Ekopatrolu namierzyła leśnego turystę przy Noakowskiego – niewielkiej uliczce sąsiadującej z budynkami Politechniki Warszawskiej.

Strażników niepokoiło zachowanie zwierzęcia, które sprowadzało zagrożenie nie tylko na uczestników ruchu drogowego, ale także na siebie. Najwyraźniej przestrogi z wiersza Brzechwy „Dzik jest dziki (…)” poszły już w zapomnienie, bo - jak relacjonują funkcjonariusze - zamiast „na drzewo zaraz zmykać”, niektórzy sięgali po telefony i polowali na selfie z dzikiem. Ktoś nawet usiłował ścigać się z nim na rowerze…

Specjaliści z Ekopatrolu podjęli próbę skierowania zwierzęcia na opustoszały ostatnio teren uczelni. Manewr się powiódł – na widok radiowozu dzik skręcił w otwartą bramę. Funkcjonariusze wyposażeni w fachowy sprzęt ruszyli za nim. Po kilku minutach udało się zapędzić zwierzę w otwarty z dwóch tylko stron zaułek i odciąć obie drogi ucieczki.

Gdy sytuacja została opanowana, na miejsce wezwano lekarza weterynarii wraz z miejskim łowczym. Ugodzony strzałką ze środkiem usypiającym dziki wędrownik obudzi się w przyjaznym mu lesie. Co ciekawe, dzięki założonej na szyję obroży z nadajnikiem, możliwe będzie śledzenie tras jego przyszłych spacerów.

Historia skończyła się szczęśliwie, niemniej strażnicy z Ekopatrolu apelują o zachowanie ostrożności podczas spotkań z dziką zwierzyną. W takich sytuacjach sugerują wykorzystanie dostępnych barier ochronnych (drzew, murków, samochodów, klatek schodowych). Jak mówią z doświadczenia: „dzikie zwierzę – choćby nie wiadomo jak przyjaźnie wyglądało – nadal pozostaje dzikie.”

(rpf) kp / Źródło: Straż Miejska Warszawa

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA