REKLAMA

Poselski projekt ustawy naprawczej trafił do Sejmu – antyrolnicza i antyprzyrodnicza specustawa o ASF do zmiany

Redakcja - Prawo i Finanse
30.05.2021
chat-icon 0

Półtora roku po wejściu w życie specustawy o ASF, do Sejmu trafił poselski projekt ustawy naprawczej. Przygotowany we współpracy z Pracownią na rzecz Wszystkich Istot i Koalicją Niech Żyją! projekt jest merytoryczną odpowiedzią na nieskuteczną, szkodliwą dla przyrody, rolnictwa i gospodarki państwa specustawę o ASF, firmowaną przez byłego ministra rolnictwa, Jana Krzysztofa Ardanowskiego – czytamy w komunikacie przesłanym do redakcji portalu www.okiemrolnika.pl przez Pracownię na rzacz Wszystkich Istot.

REKLAMA

Półtora roku po wejściu w życie specustawy o ASF, do Sejmu trafił poselski projekt ustawy naprawczej. Przygotowany we współpracy z Pracownią na rzecz Wszystkich Istot i Koalicją Niech Żyją! projekt jest merytoryczną odpowiedzią na nieskuteczną, szkodliwą dla przyrody, rolnictwa i gospodarki państwa specustawę o ASF, firmowaną przez byłego ministra rolnictwa, Jana Krzysztofa Ardanowskiego – czytamy w komunikacie przesłanym do redakcji portalu www.okiemrolnika.pl przez Pracownię na rzacz Wszystkich Istot.

Projekt ustawy naprawczej przygotowały wspólnie i złożyły posłanki Koalicji Obywatelskiej: Małgorzata Tracz z Partii Zieloni i Dorota Niedziela z Platformy Obywatelskiej.Autorzy komunikatu prasowego oceniają, że po kilkunastu miesiącach obowiązywania ustawy widać, że w kwestii zwalczania afrykańskiego pomoru świń poniosła ona spektakularną klęskę.

W 2019 r. w Polsce zarejestrowano 48 ognisk ASF u świń i 2477 przypadków u dzików, a w 2020 – 103 ogniska u świń i 3934 przypadki u dzików (łączna liczba przypadków w Polsce to ponad 10 000 z 27 000 stwierdzonych w całej UE). Ognisko choroby u świń zależy od wielkości gospodarstwa i może obejmować od kilku osobników nawet do kilkunastu tysięcy zwierząt. Tak było w przypadku pierwszego stwierdzonego ogniska w 2021 roku – w województwie lubuskim ognisko choroby pojawiło się w gospodarstwie liczącym niemal 16 tysięcy świń. Dla zwierząt stwierdzenie wirusa oznacza zabicie całego stada, dla hodowców – olbrzymie straty finansowe.Rosnąca liczba przypadków wirusa to nie jedyny problem.

Zwiększeniu uległ także zasięg terytorialny choroby: początkowo dotyczył on ściany wschodniej, obecnie wirus występuje także na Mazowszu, Warmii i Mazurach, Pomorzu oraz w województwach lubuskim i wielkopolskim, skąd przedostał się także do Niemiec.- Już w 2018 roku Najwyższa Izba Kontroli alarmowała, że program bioasekuracji w ramach walki z ASF jest nieprzygotowany i nierzetelnie realizowany – mówi Małgorzata Tracz, przewodnicząca Partii Zieloni i wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. – Aż 74% kontrolowanych gospodarstw nie posiadało niezbędnych zabezpieczeń przeciwko rozprzestrzenianiu się choroby. Zamiast wyciągnąć wnioski z raportu NIK i skupić się na uszczelnieniu kwestii sanitarnych, władze zdecydowały się na eksterminację dzików, która jeszcze bardziej pogłębiła problem.

Organizacje pozarządowe i media wielokrotnie zwracały uwagę, że masowe odstrzały dzików także nie były prowadzone z przestrzeganiem zasad bioasekuracji. Podkreślano m.in.: brak odzieży ochronnej, przenoszenie krwi (nośnika wirusa) na butach myśliwych i oponach ich samochodów, rozwłóczenie martwych dzików przez psy czy niewłaściwe zabezpieczenie transportowanych zwłok. Ustawa naprawcza ma zmienić akcenty w działaniach zapobiegających rozprzestrzenianiu ASF tak, by zwiększyć ich skuteczność.

Obecnie rażąca jest dysproporcja środków przyznanych na bezpośrednie i pośrednie metody zwalczania choroby (w 2021 r. 72 mln zł na odstrzał i tylko 3,3 mln zł na poszukiwanie i utylizację padłych dzików).W uzasadnieniu do ustawy naprawczej podkreśla się, że: „aktualny stan prawny nie dostarcza narzędzi umożliwiających rzetelną ocenę sytuacji i wybór adekwatnych narzędzi prawnych do walki z wirusem".

Pośród głównych wad Lex Ardanowski, wymieniane są:


- promowanie (w tym finansowe) odstrzału sanitarnego jako głównego narzędzia zwalczania wirusa, przy marginalnym traktowaniu pośrednich metod zwalczania wirusa, niewymagających uśmiercania zwierząt (np. bioasekuracja, wynajdowanie i usuwanie padłych dzików);


- wadliwość i iluzoryczność regulacji dotyczących kontroli bioasekuracji podczas polowań i odstrzałów sanitarnych;


- brak wyraźnego zdefiniowania odstrzału sanitarnego oraz zasad jego prowadzenia, co stwarza pole do nadużyć skutkujących rozprzestrzenianiem się wirusa (np. polowanie na inne zwierzęta przy jednoczesnym odstrzale sanitarnym dzików);


- kryminalizacja utrudniania wykonywania polowań, także tych niezwiązanych z zapobieganiem ASF.

Specustawa w obecnej formie jest nieprecyzyjna, niepełna i niespójna z innymi aktami prawnymi. Tymczasem jej siła oddziaływania jest ogromna – mówi współautorka projektu naprawczego, mec. Karolina Kuszlewicz. – Czas zmienić tę fatalną pod wieloma względami ustawę.Ustawa naprawcza proponuje szereg zmian w istniejących zapisach, m.in.:


- wprowadzenie definicji odstrzału sanitarnego, określającej: 1) obszar, na którym może być on prowadzony, 2) zakaz wykonywania jednoczesnego polowania na inne zwierzęta, 3) wymogi jego zgłaszania;


- wprowadzenie definicji pośrednich (niewymagających uśmiercania zwierząt) i bezpośrednich (polegających na uśmiercaniu zwierząt) sposobów zapobiegania lub zwalczania chorób zakaźnych zwierząt oraz zasady traktowania, w miarę możliwości i stanu wiedzy naukowej, metod pośrednich jako priorytetowych;


- umożliwienie prowadzenia kontroli polowań i odstrzałów pod kątem bioasekuracji: z urzędu lub na wniosek lokalnych władz wykonawczych i organizacji społecznych;


- całkowity zakaz dokarmiania i nęcenia zwierzyny, za wyjątkiem drastycznego niedoboru żeru naturalnego w zimie;


- traktowanie nieprzestrzegania zasad bioasekuracji w trakcie polowania lub odstrzału sanitarnego jako przestępstwa;


- wprowadzenie obowiązkowych elektronicznych książek polowań, umożliwiających lepszą kontrolę nad ich zgłaszaniem i wykonywaniem.

Celem tego projektu jest zapewnienie rzeczywistych - a nie pozornych - podstaw do walki z ASF. Wiemy już, że polityka zwalczania ASF prowadzona w myśl reguły „wybić dziki – to rozwiąże problemy rolników" jest całkowicie chybiona. Ognisk przybyło, kolejne zwierzęta są zabijane - cierpi na tym przyroda i rolnictwo. Kluczem do naprawienia tej sytuacji jest określenie jasnych zasad, na jakich zwalczanie wirusa ma być prowadzone – mówi Tomasz Zdrojewski z fundacji i koalicji Niech Żyją!

Podczas pracy nad tą ustawą najważniejsze dla mnie było wprowadzenie elastycznego sposobu naliczania odszkodowań oraz doprecyzowanie zasad odstrzału sanitarnego. Poniższy projekt wprowadza definicję odstrzału sanitarnego oraz ustala jego szczegółowe zasady w zakresie obszaru jego prowadzenia, wymogów jego zgłaszania i zakazów z nim związanych. Projekt też usprawnia program odszkodowawczy dla rolników za likwidację stad trzody chlewnej umożliwiający szybkie uzyskanie przez rolników odszkodowań w możliwie odformalizowany sposób oraz wprowadza zmiany w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 tak, aby objąć wsparciem finansowym w zakresie wdrażania środków bioasekuracji rolników w gospodarstwach rolnych do 50 sztuk świń – mówi posłanka Dorota Niedziela z Platformy Obywatelskiej.

Państwo polskie poniosło spektakularną porażkę w walce z rozprzestrzenianiem się wirusa ASF i dąży do kolejnej przy okazji ptasiej grypy. Musimy wypracować skuteczne, oparte na wiedzy naukowej, a nie populizmie i obiegowych opiniach, narzędzia radzenia sobie z chorobami zakaźnymi. Potrzebujemy realnych zmian systemowych, o kompleksowym charakterze, które pozwolą na skuteczne zapobieganie rozprzestrzeniania się takich epidemii w przyszłości. Nasz projekt ustawy naprawczej o ASF takim rozwiązaniem właśnie jest. Mam nadzieję, że marszałek Witek nie włoży go do sejmowej zamrażarki, a podda pod dyskusję na sejmowej komisji rolnictwa. To jest rozwiązanie dobre dla rolników i dla przyrody – mówi posłanka Małgorzata Tracz.

Wiele z obecnie rozprzestrzeniających się chorób zakaźnych jest wynikiem zaburzenia równowagi między człowiekiem a dziką przyrodą – zauważa Radosław Ślusarczyk ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. – Nie zapobiegniemy im naruszając jeszcze bardziej tę równowagę. Najwyższy czas, by poważnie zacząć myśleć o zwalczaniu chorób odzwierzęcych, szczególnie teraz, gdy problem ptasiej grypy ma już wymiar epidemii w Euroazji i Afryce (w Polsce tylko w 2021 roku wykryto 327 ognisk ptasiej grypy). Ptasia grypa jest także śmiertelnie niebezpieczna dla dzikich ptaków, a pewne jej odmiany również dla ludzi. Naukowcy alarmują, że wirus ptasiej grypy ma potencjał pandemiczny. Dlatego musimy jak najszybciej wprowadzić skuteczne rozwiązania radzenia sobie z problemem zakaźnych chorób odzwierzęcych.

(rpf) kp / Źródło: Pracownia na rzecz Wszystkich Istot

chat-icon 0

REKLAMA

Polecane

Komentarze (0)

Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.

Zamieszczając komentarz akceptujesz regulamin


REKLAMA

Zobacz więcej

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA