Związek Producentów Cukru w Polsce poinformował o wynikach kampanii cukrowniczej 2020/2021. W tegorocznej kampanii wyprodukowano 1.987 mln ton cukru. Ten rok charakteryzował się wyjątkowo niską polaryzacją buraka, która wyniosła 15,53%.

Samochód ciężarowy przewożący buraki ze Zdziechowa do Środy Wielkopolskiej miał przekroczoną dopuszczalną masę całkowitą – wykazała kontrola przeprowadzona przez inspektorów z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Poznaniu.

W tegorocznej kampanii cukrowniczej 2020/2021 wzięło udział blisko 14,7 tys. plantatorów. Surowiec dostarczono i przerobiono w siedmiu oddziałach KSC. Największy plon został uzyskany w Cukrowni w Malborku.

Zawartość cukru w burakach jest badana przez Spółkę zgodnie z wszelkimi normami prawnymi obowiązującymi w cukrownictwie – czytamy w komunikacie KSC S.A.

Około północy z 13 na 14 grudnia br. na obwodnicy Krasnegostawu w ciągu drogi krajowej nr 17, ciężarówka przewożąca buraki cukrowe wpadła do rowu.

Niebezpieczne znalezisko dostało się tym razem aż na przyczepę razem z burakami. Granat został zauważony dopiero podczas rozładunku warzyw.

Ceny cukru spadły do rekordowo niskiego poziomu. Według Międzynarodowej Konfederacji Europejskich Plantatorów Buraka, ta sytuacja może poważnie zagrozić stabilności finansowej gospodarstw rolnych – podaje money.pl.

Niepewność wśród plantatorów buraka cukrowego nie zniknęła i trwa w najlepsze. Na spokój producentów tej rośliny wpływają trudne i ciężko przewidywalne warunki pogodowe, presja chorób i szkodników.

Sytuacja na rynku cukru jest napięta. W Polsce produkcja cukru była rekordowa (ponad dwa miliony trzysta tysięcy ton ). Do tego trzeba dodać przeniesienie cukru z sezonu 2016/17 na 2017/18 w ilości dwieście sześćdziesiąt pięć tysięcy ton, wiec okazuje się, że dostępność tego surowca w bieżącym roku gospodarczym wynosi około dwa miliony sześćset tysięcy ton.

Polska jest aktualnie jednym z czołowych producentów cukru w Unii Europejskiej, a ubiegłoroczna kampania buraczana była udana dla rolników. Czy nadchodzący sezon 2018/19 będzie podobny?