Od kilku pracowników do jednego z większych gospodarstw w kraju
Niemal 70 lat tradycji, około 1200 pracowników, będących jednocześnie członkami spółdzielni oraz skuteczna działalność na kilku płaszczyznach – przyglądamy się z bliska Agrofirmie Witkowo, jednemu z największych gospodarstw rolnych w kraju.
Niemal 70 lat tradycji, około 1200 pracowników, będących jednocześnie członkami spółdzielni oraz skuteczna działalność na kilku płaszczyznach – przyglądamy się z bliska Agrofirmie Witkowo, jednemu z największych gospodarstw rolnych w kraju.
Odważne decyzje młodego prezesa
Był 1945 rok, kiedy zaledwie 18-letni Marian Ilnicki przeniósł się wraz z rodzicami z województwa lwowskiego do Rzeplina niedaleko Stargardu Szczecińskiego.
Sprzedaż ciągników rolniczych w Polsce. Wyniki najgorsze od pięciu lat
John Deere 6155M – dane techniczne, opinie rolników
Już w połowie lat 50-tych spółdzielnia gospodarująca na 600 ha zaniedbanych gruntów i zrzeszająca 19 członków stanęła nad przepaścią. Wówczas na jej czele stanął Ilnicki. Odważne kroki i inwestycje sprawiły, że Witkowo wyraźnie się rozrosło.
John Deere 6830 – charakterystyka modelu i opinie
Fuzja wyznaczyła kierunek
Sprzedaż ciągników rolniczych niższa o 15,5%
Kolejnym kluczowym momentem w dziejach spółdzielni stał się rok 1976, gdy doszło do fuzji trzech Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych: w Witkowie, Przewłokach i Reńsku. W jej efekcie powstał Rolniczy Kombinat Spółdzielczy Witkowo, gospodarujący na areale 5 000 ha i skupiający 518 członków. Na prezesa nowopowstałego Kombinatu wybrany został Marian Ilnicki.
Zawirowania polityczno-gospodarcze na początku lat 90-tych nie wpłynęły negatywnie na rozwój spółdzielni, która rozbudowywała się o kolejne zakłady.
Rynek nowych ciągników rolniczych we wrześniu 2023 roku
- Kiedy w latach 90. wszystkie zakłady wokół padały i rosło bezrobocie, my tworzyliśmy nowe miejsca pracy, w sumie około 1500 osobom w regionie – dodaje Tadeusz Żabski, z-ca prezesa ds. mechanizacji w Agrofirmie Witkowo.
Jakie traktory najczęściej kupują rolnicy? TOP 10 najchętniej wybieranych maszyn nowych i używanych
XXI wiek to okres kolejnych inwestycji w Witkowie. W sumie w ciągu 20 lat w rozwój zainwestowano aż 345 mln zł, doprowadzając do kolejnych sukcesów. Dziś Agrofirma Witkowo z powierzchnią około 12,6 tys. ha to jedno z większych gospodarstw w kraju, a jednocześnie istotny w województwie zachodnio-pomorskim pracodawca.
Obecnie Agrofirma Witkowo gospodaruje na powierzchni dokładnie 12,6 tys. ha (około 85 proc. to grunty własne). Produkcja roślinna prowadzona jest w sześciu zakładach: Witkowo, Przewłoki, Reńsko, Stargard, Bralęcin, Rzeplino (jest to obszar 14 gmin i miast).
Sprzedaż nowych ciągników rolniczych – kontynuacja spadków
Użytki rolne stanowią ponad 93 proc.:
Rynek nowych ciągników rolniczych – duże spadki, ale kilka marek ze wzrostami
650 ha – burak cukrowy;
Pozostałe – łąki i pastwiska;
Jaki ciągnik do sadu? Oto seria 5 od John Deere!
Ciągniki rolnicze – rynek nadal odnotowuje duże spadki
Bydło mleczne w czterech fermach
Bydło mięsne: rekordowa hodowla
Jednym z młodszych jest istniejący od około 20 lat dział produkcji bydła mięsnego. Agrofirma prowadzi największą w Polsce hodowlę bydła mięsnego - ok. 5600 szt. w sześciu czystych rasach.
Bazę dla hodowli stanowi sześć ferm w: Stargardzie, Poczerninie, Tychowie, Strzyżnie, Krępcewie i Lipce. Hodowla bydła mięsnego w Agrofirmie jest nakierowana na jak największe wykorzystanie posiadanych łąk i pastwisk.
Sygnałem do dynamicznego rozwoju produkcji było oddanie do użytkowania na początku lat 90-tych Przetwórni Mięsa i Drobiu w Witkowie.
W pięciu fermach w sumie utrzymuje się około 2 200 macior, zaś liczba tuczników to 52 tys.
Drób: 45 mln jaj konsumpcyjnych i 4,5 mln brojlera rocznie
Produkcja drobiu mięsnego to rocznie 4,5 mln szt. poszczególne stada wstawiane są w różnych terminach tak żeby zapewnić Spółdzielni ciągłość dostawy świeżego kurczaka do Przetwórni Mięsa i Drobiu.
Przetwórnia, czyli od pola do stołu
W sumie roczna produkcja zwierzęca osiąga do 18 tys. ton, zaś sprzedaż produktów własnych ocenia się na około 17 tys. ton rocznie. Wiele z nich zostało wyróżnionych na konkursach w Instytucie Przemysłu Mięsnego w Warszawie - „Produkty Najwyższej Jakości” i wystawach wojewódzkich.
Produkty są wysyłane do 70 sklepów mięsnych i sześciu hurtowni.
Wielkie wyzwanie logistyczne
Bieżące funkcjonowanie spółdzielni ściśle związane jest z możliwościami wynikającymi z wykorzystania maszyn rolniczych. Przez dziesięciolecia rozwój gospodarstwa szedł w parze z unowocześnianiem parku maszynowego. Obecnie w sumie w gospodarstwie do dyspozycji jest około 130 ciągników, ale do najcięższych prac polowych, jak orka, siew, deleguje się maszyny John Deere
- Można powiedzieć, że to konie pociągowe, maszyny jeszcze nie nasączone elektroniką, na które zawsze możemy liczyć. Wcześniej korzystaliśmy z ciągników innych wiodących marek, ale kiedy około 2000 r. mieliśmy duże potrzeby wzmocnienia naszego parku maszynowego, inni producenci w swoim dobrobycie sprzedaży zapomnieli o tych, którzy je używają. Ciągniki John Deere serii 8 zakupione w 2000 r. do dzisiaj nam służą. Był to bardzo udany zakup, świetny produkt, każda z tych maszyn ma po 26 tys. motogodzin – zaznacza Tadeusz Żabski.
- Nie możemy sobie pozwolić na to, by każdy z zakładów był prowadzony osobno. Korzystamy z maszyn dużej wartości, które długo pracują, na dużej powierzchni, musimy pracować nieprzerwanie 24 h / dobę. Pracownicy i operatorzy są łączeni w brygady robocze, to wszystko działa jak jeden organizm. Pracujemy z ludźmi, którym się chce i którzy mają zmysł organizacyjny. Jeśli telefon milczy, to znaczy że wszystko jest OK – uśmiecha się Adam Ilnicki.
Zarówno kierownictwo, jak i operatorzy chętnie stosują rozwiązania rolnictwa precyzyjnego. – Staramy się dostosować do technologii, które kiedyś wydawały się zbędne. Przykładowo w okresie suszy, wszystko jest tak zapylone, że nic nie widać. Systemy nawigacji pozwalają idealnie prowadzić wszystkie prace uprawowe, siewne, nawożenia i ochrony roślin oraz dają nam też możliwość oceny, ile było przestojów, ile razy ciągnik się zatrzymał, jak wygląda zużycie paliwa, a także inne parametry pracy silnika – kontynuuje Tadeusz Żabski.
Będą środki, będą inwestycje
- Jesteśmy jednostką, nasza struktura nie składa się z kilku spółek, dlatego też otrzymujemy o wiele mniej środków – jest to hamulec. Musimy oszczędnie się gospodarzyć, ostrożnie podchodzić do wszelkich inwestycji. My nie dzielimy naszej struktury, zwłaszcza że rząd namawia do tworzenia spółdzielni, grup producenckich czy holdingów, a my nim jesteśmy od 30 lat. Będziemy tak gospodarować, by stale się rozwijać, jak od niemal 70 lat – podsumował Żabski.
(rtr) pp / materiały prasowe
Zaloguj się lub załóż konto, Twoja nazwa zostanie automatycznie przypisana do komentarza.